EN
Close menu

Blog

Phone Icon
Phone Icon

Blog

Noworoczne przywoływanie szczęścia

Nowy Rok to swoisty rytuał przejścia, sfera sacrum, przez którą przenikamy, by odnaleźć się w odświeżonej, jeszcze niezapisanej doświadczeniami rzeczywistości. I choć sposoby świętowania ewoluowały wraz z upływem wieków i diametralnie różnią się w zależności od długości i szerokości geograficznej, to zawsze i wszędzie ich motywem przewodnim jest swojego rodzaju odrodzenie. Nadejście nowego roku jako pierwsi świętują mieszkańcy Kiribati oraz zależnych od Nowej Zelandii wysp Tokelau. Polacy rozpoczną odliczanie dopiero trzynaście godzin po nich.

Ciekawą tradycją noworoczną szczycą się Duńczycy, którzy podczas sylwestrowej uczty zajadają się gotowanym dorszem i burakami w occie, a następnie żegnają stary rok, tłukąc możliwie dużą liczbę naczyń, szczególnie szklanek i talerzy, przed domami rodziny i przyjaciół. Innym duńskim zwyczajem, który ma na celu odpędzenie złych duchów, jest wdrapanie się na krzesła i wspólne zeskoczenie z nich dokładnie o północy.

Nowy Rok w Japonii nazywany jest Oshogatsu i wiąże się on z wieloma symbolicznymi, nieodzownymi dla kultury Kraju Kwitnącej Wiśni elementami. Jednym z nich jest kagami mochi, czyli ozdoba składająca się z owocu kumkwatu oraz dwóch ryżowych ciasteczek. Ta symbolizująca rodzinę i ciągłość pokoleń dekoracja powinna znaleźć się w każdym domu i można ją zjeść dopiero 11 stycznia. O północy z japońskich świątyń dochodzi odgłos 108 uderzeń w  dzwony; dźwięk ten ma niecodzienną moc uwalniania człowieka od złych myśli i grzesznych pragnień. Japończycy – podobnie jak Polacy – uważają, że pierwszy dzień nowego roku jest prognozą dla pozostałych dni – dlatego starają się emanować szczęściem i spędzać czas bezstresowo.

Interesujący zwyczaj wiąże się z witaniem nowego roku w Hiszpanii i na Filipinach. Typowym rytuałem jest jedzenie dwunastu winogron – po jednym na każde uderzenie zegara – co ma zapewnić radość i powodzenie w całym nadchodzącym roku. W Hiszpanii zdarza się także, że przed otworzeniem butelki szampana należy ją dokładnie obejść.

W niektórych krajach pożegnanie starego roku wiąże się z żywiołem ognia, który wedle wierzeń ma moc oczyszczania. Na przykład w Panamie w ogromnych ogniskach pali się kukły symbolizujące odchodzący rok. Co ciekawe, kukły te przedstawiają znane postaci, które spełniły znaczącą rolę w życiu kraju, jednakże palenie ich nie jest wyrazem braku szacunku, lecz jedynie odcięcia się od przeszłości. Również w Szkocji ważną rolę w sylwestrową noc pełni ogień i ogromne ogniska. Szkoci paradują z wielkimi płonącymi kulami nie przez przypadek przypominającymi rozżarzone słońca – mają one zagwarantować oczyszczenie i szczęśliwe wejście w nowy rok.

Na ZŁOTEJ 44 nie mamy w zwyczaju skakać z krzeseł czy palić ognisk, lecz również liczymy na szczęście i powodzenie. W sylwestrową noc podziwiać będziemy lśniącą w blasku wielobarwnych fajerwerków Warszawę i przyznajemy, że z pułapu 50. piętra widok jest oszałamiający. Nie możemy doczekać się noworocznej celebracji, ponieważ rok 2017 będzie zwieńczeniem naszej pracy. To właśnie w tym roku oddane zostaną do użytku nasze apartamenty, a budynek zacznie tętnić życiem tak, jak to sobie wymarzyliśmy. Życzymy Państwu, aby nadchodzące miesiące również i Wam przyniosły spełnienie marzeń i stały się wspaniałym akcentem na drodze życia.